Zamknij

Termy w końcu zdobyte. Koniec rundy jesiennej łódzkiej okręgówki

10:54, 20.11.2018 M.K Aktualizacja: 11:14, 01.12.2018
Skomentuj Fot. archiwum uniejow.net.pl Fot. archiwum uniejow.net.pl

Seria sześciu meczów bez porażki na własnym stadionie to wynik ciężkiej pracy zawodników Term Uniejów przez całą rundę jesienną. Niestety w ostatnim tegorocznym spotkaniu rozegranym 16 listopada 2018 r. Termalni musieli uznać wyższość gości. W pojedynku ze Startem Brzeziny, lepsi okazali się przyjezdni, zwyciężając 1:2.

W grze naszego zespołu brakowało pomysłu i to goście częściej atakowali. W pierwszej dogodnej sytuacji jaką miał Start, Termalnych uratował swoją interwencją Zajdel, jednak tuż przed przerwą po rzucie wolnym i kolejnej interwencji naszego bramkarza, bierna postawa w obronie sprawiła, że to goście objęli prowadzenie. Obraz gry w drugiej połowie nie uległ zmianie i to Start częściej uderzał na naszą bramkę, wykazując dużo większą ochotę do gry.

Kiedy po dobrym dośrodkowaniu Przemka Nowaka, bramkę głową zdobył Sobolewski, Termalni zaczęli łapać swój rytm gry. Jednak nie znalazło to odzwierciedlenia w kolejnych bramkach. Chwilę przed końcem spotkania, goście kolejny raz wykorzystali słabszy dzień naszych piłkarzy i zdobyli zwycięską bramkę na 2:1.

Koniec zmagań ligowych w 2018 roku to również koniec pięknej serii meczów bez porażki na własnym stadionie. Po słabej grze Termy Uniejów przegrały spotkanie ze Startem Brzeziny, a na kolejne zmagania w łódzkiej okręgówce pozostanie nam czekać do marca 2019 roku.

,,23 punkty i 6. miejsce w tabeli - przed startem ligi taki właśnie był nasz cel. Jednak dobry początek rozbudził apetyty trochę mocniej. Tabela jest bardzo spłaszczona, różnica punktowa między miejscami 4-11 to tylko 6 punktów i tutaj właśnie pojawia się niedosyt. Mogło, a wręcz powinno być zdecydowanie lepiej. Po fajnym starcie, z naszym potencjałem w zespole, powinniśmy teraz walczyć z Zawiszą Rzgów o miejsce na pudle, a tymczasem 2 punkty zdobyte w ostatnich pięciu meczach sprawiły, że popadliśmy w ligowy marazm i tak naprawdę nie wiadomo czego można spodziewać się po Termach w dalszej części rozgrywek.
Dla mnie jako trenera wielką ulgą było zakończenie zmagań ligowych. W ostatnich meczach była to walka nie tylko z przeciwnikami, ale też z ciągłymi kontuzjami w zespole, chorobami i niedostępnością niektórych zawodników. W każdym z ostatnich spotkań chłopacy występowali na boisku z niezaleczonymi kontuzjami, z gorączką, z dłuższą przerwą w treningu, a mimo to (poza bardzo słabym spotkaniu ze Startem Brzeziny) w pozostałych czterech meczach nie mogłem się wstydzić za ich postawę, bo jeśli remisowaliśmy albo przegrywaliśmy, to naprawdę po bardzo ambitnej walce!
Jeśli pozostanę w Uniejowie w kolejnym roku to plan pracy zespołu będzie podobny do tego na jakim oparliśmy przygotowania zimą 2018. Zawodnicy pracowali wtedy bardzo solidnie i w szerokim gronie, wiem też, że czuli się dobrze przygotowani do rozgrywek i mimo, że w przeddzień startu zmagań ligowych odpadło nam dwóch zawodników, to jednak wiosna była zadowalająca.
Tak więc muszę zaapelować tutaj do moich piłkarzy o co najmniej takie samo zaangażowanie, jakim wykazali się poprzedniej zimy. Klimat w szatni jest naprawdę fajny i myślę, że po wyciągnięciu pewnych wniosków z naszej pracy, zrobimy kolejny krok do przodu, bo w porównaniu do poprzedniego roku, w tym momencie jesteśmy zdecydowanie lepszym zespołem'' - mówi trener ,,MGLKS Termy Uniejów'' Mateusz Zajdel.

 

(M.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%