Fot. https://www.facebook.com/pg/Derrick-The-Black-Beast-Lewis
Marcin Tybura już wkrótce wyjedzie do USA, by wznowić swoje treningi w klubie JacksonWink Academy w Albuquerque. Dzięki nowemu kontraktowi z UFC uniejowianin ma zagwarantowane kolejne 6 walk w najlepszej organizacji mieszanych sztuk walki. Znamy też datę kolejnej walki Marcina, 18 lutego 2018 roku zmierzy się z Derrickiem Lewisem na gali UFC Fight Night 126 w Austin w stanie Texas.
Nazywany "Czarną Bestią" Lewis zajmuje obecnie 6. miejsce w rankingu UFC wagi ciężkiej i o dwie pozycje wyprzedza Marcina. W UFC Amerykanin zadebiutował w 2014 roku i od tamtej pory wygrał 9 z 12 pojedynków w największej organizacji na świecie. W gronie pokonanych zostawił m.in. Polaka Damiana Grabowskiego oraz takich zawodników jak Roy Nelson i Travis Browne. Do tej walki miało już dojść w październiku 2016 roku na Filipinach, ale gala została odwołana.
"Razem z umową na walkę, podpisałem też nowy kontrakt z UFC. Jest to umowa na kolejnych sześć walk, co daje mi większą stabilność. Poprzedni kontrakt dobiegał już końca, a tak mogę się ze spokojem skoncentrować na przygotowaniach do nadchodzącej walki. Obecnie czekam na nową wizę i zaraz po świętach Bożego Narodzenia chcę wyjechać do USA na przygotowania. Znów będę trenował w JacksonWink Academy w Albuquerque. Jestem bardzo zadowolony z przygotowań do poprzedniej walki, rozwinąłem się jako zawodnik i dlatego pod koniec roku wracam do Nowego Meksyku." - zdradza Marcin Tybura.
Cieszę się, że dość szybko wrócę do oktagonu. Po walce w Australii czułem się dobrze fizycznie i nie miałem żadnych urazów, więc nie chciałem długo czekać na kolejny pojedynek. Do walki z Lewisem miało już raz dojść i tak czułem, że nasze drogi i tak się kiedyś skrzyżują. To mocny rywal, z mocnym ciosem, ale jestem pewny siebie i zrobię wszystko, żeby wygrać ten pojedynek. Lewis jest nade mną w rankingu wagi ciężkiej i głównie takie walki mnie obecnie interesują" - mówi Tybura.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz