Zamknij

Wojna o zamek ? decydujące starcie

18:05, 01.01.2009
Skomentuj

Coraz więcej wskazuje na to, że policzone już są dni Zrzeszenia Studentów Polskich w uniejowskim zamku. Po raz kolejny bowiem Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Poddębicach wydał decyzję zakazującą de facto użytkowania zamku dla prowadzonej działalności hotelowej. Tyle że tym razem sytuacja zmieniła się o tyle, iż dodatkowo zamyka także możliwość funkcjonowania działalności konferencyjnej, z tego względu, iż zakazuje eksploatacji II i III piętra zabytkowego budynku. Czy ZSP przetrwa to oblężenie? Czy gmina weźmie zamek głodem?

Dalsza eksploatacja obiektu została postawiona pod poważnym znakiem zapytania, ze względu na kolejną kontrolę na uniejowskim zamku, którą strażacy z Poddębic przeprowadzili w dniach 12-14 listopada. Jej efektem jest wydanie decyzji administracyjnej, wskazującej, że do czasu usunięcia nieprawidłowości, których istnienie może powodować zagrożenie życia ludzi (m. in. nieodpowiednie długości dojść ewakuacyjnych na II i III piętrze, niespełnienie odpowiednich parametrów szerokości korytarza na III piętrze). Sytuację zmieniło bez wątpienia wypowiedzenie w dniu 27 maja przez gminę umowy na użytkowanie zamku oraz przejęcie w dniu 14 sierpnia, przez Wojewódzki Urząd Zabytków w Łodzi spraw związanych z gminą Uniejów. Niezależnie od tak poważnych dla ZSP tarapatów, wciąż zachowują dobra minę do złej gry, próbując od kilku miesięcy dokonać wymaganych przez straż zmian. Tutaj jednak na etapie uzgodnień weto postawiła gmina, wychodząc najwyraźniej najwyraźniej z założenia, iż na tym etapie najważniejszą sprawą jest „wykurzenie” studentów z zamku. Wszelkimi dostępnymi sposobami. - Wykonaliśmy ekspertyzę środków zamiennych, po ich wdrożeniu zostałyby usunięte zastrzeżenia straży - uważa Zbigniew Włodarski, dyrektor zamku. - Burmistrz zaskarżył jednak tą decyzję. Tymczasem za działania kontrolne ponownie wzięli się strażacy, bo jak mówi kpt. Wiesław Grzybowski z Komendy PSP w Poddębicach - Nie zostały usunięte przyczyny wydania przez nas pierwszej decyzji. W toku kontroli doszliśmy jednak do wniosku, że użytkowanie zamku, także na drugim piętrze, gdzie znajduje się sala konferencyjna, może zagrażać bezpieczeństwu ludzi.

To oznacza praktyczny paraliż funkcjonowania Zakładu Gospodarczego Zamek, chociaż mimo złożonego na piśmie w dniu 9 grudnia, przez gminę wezwania Komendy Powiatowej PSP do wyegzekwowania decyzji (argumentując to tym, iż ZSP nie zaprzestał eksploatacji obiektu i nadal prowadzi działalność gospodarczą), w znacznie ograniczonym zakresie nadal prowadzona jest działalność hotelarska. - Mamy kilka pokojów na pierwszym piętrze. Chociaż decyzja nie jest prawomocna, zamknęliśmy II i III piętro - dodaje dyrektor Włodarski. Skądinąd wiadomo, że fakt ten potwierdziła ekspresowa kontrola straży, która miała miejsce w dniu 12 grudnia.

Czy jednak można dalej funkcjonować, kiedy faktycznie zostało odcięte główne źródło finansowania bieżącej działalności? Jak w takim przypadku dostosować się do wymogów straży? Odpowiedź na to pytanie skryta jest pewnie w gabinetach Rady Naczelnej ZSP, która w ubiegłą sobotę wybrała nowego przewodniczącego. Od tej decyzji zależy bowiem przyszłość zamku. Czy jednak uda się obu zwaśnionym stronom usiąść za jednym stołem i wypracować zadowalający kompromis? A może prowadzona na wyniszczenie wojna zakończy się bezwarunkową kapitulacją jednej ze stron? Wydaje się, że ta druga alternatywa jest dziś bardziej prawdopodobna. Szkopuł jednak w tym, iż nieubłagany czas płynie coraz szybciej, a co za tym idzie stan techniczny zamku (definiowany rozmaitymi ekspertyzami), na pewno się nie poprawia. Ale że siedziba gnieźnieńskich arcybiskupów przetrwała niejedną zawieruchę wojenna, przetrwa zapewne i tą również.

Grzegorz Antosik - Tygodnik "OBSERWATOR"

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

gośćgość

0 0

Trochę w tym prawdy jest, bo faktycznie nic się na Zamku nie dzieje. Ale z drugiej strony czy burmistrz i gmina coś tam zrobi jak zamek przejmie??
Przecież w Unieowie kulturalnie i tak teraz się nic nie dzieje. JAk zawsze są dwie strony medalu. I ciekawe czy jak gmina przejmmie Zamek to dostosują drogi przeciwpożarowe?? Bo jak?? przebudują zamek?????

18:16, 01.01.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

@enek@enek

0 0

Z tym zamkiem między zwaśnionymi stronami to tak jak między jabłkami , a psem ogrodnika . Studenci zatrudniają ludzi z terenu gminy , płaca podatki , konserwtor powinien dbać o wygląd i stan techniczny i po co i na co Panu Burmistrzowi taki "wrzód" - chyba ,że jest drugie dno które poznamy po wyrugowaniu obecnych dzierżawców i przyznaniu koncesji - KOMU? - za ILE? - czas pokarze , albo ktoś z mieszkańców wcześniej opisze to drugie dno

12:34, 03.02.2009
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%