14 listopada o godzinie 17:00 w Bibliotece w Uniejowie odbędzie się uroczyste otwarcie wyjątkowej wystawy – spotkania dwóch artystycznych wrażliwości: Moniki Arkusz i Sabiny Kęcel. To jedyna okazja, by zajrzeć do świata kolorów, emocji i pasji, które rodzą się… po godzinach, w przerwach od życia pełnego rodzinnych obowiązków i zawodowych wyzwań. Ekspozycję będzie można oglądać do końca roku.
Choć bohaterki wystawy na co dzień funkcjonują w zupełnie różnych obszarach, obie łączy nieustanna potrzeba tworzenia. Ich obrazy nie powstały z artystycznego obowiązku – są wyrazem wolności, terapii, marzeń i siły.
Monika Arkusz – taniec zamieniony w kolory
Monika pracuje jako asystentka stomatologiczna. Gdy przekracza próg swojego domu, największą rolę w jej życiu odgrywa macierzyństwo.Kiedyś tańcem opowiadała o emocjach – dziś robi to pędzlem. Po wypadku samochodowym taniec towarzyski musiał zejść na drugi plan. Sztuka malarska stała się więc jej bezpieczną przestrzenią i drogą do wytchnienia.

Sabina Kęcel – energia, pasja i sztuka pachnąca kawą
Sabina to kobieta, która udowadnia, że życie można nieustannie tworzyć na nowo. Urodzona w Olsztynie, do Uniejowa trafiła dzięki wielkiej miłości i tu zbudowała swoje miejsce na ziemi. Mama, żona, przedsiębiorczyni – a przede wszystkim fotografka. Jej praca to towarzyszenie ludziom w ważnych chwilach, kadrowanie wzruszeń i uchylanie drzwi do ich emocji.
Pedagogiczne i socjologiczne wykształcenie pomaga jej zrozumieć ludzi, a rachunkowość dodała do tej mieszanki praktyczny porządek. Po godzinach wraca do twórczości manualnej – handmade, decoupage – i malarstwa strukturalnego, które zdecydowała się pokazać szerokiej publiczności. Co ciekawe, jej prace pachną kawą, bo używa jej do fakturowania obrazów.

