Konferencja z udziałem przedstawicieli lokalnych władz Uniejowa i kandydata do europarlamentu odbyła się w poniedziałek w Instytucie Zdrowia Człowieka. Uczestnicy rozmawiali o tym jak dotychczas województwo łódzkie rozdysponowało środki europejskie i co dla regionu jeszcze można zrobić.
- Spotykamy się w jedynym uzdrowisku w województwie łódzkim, które dzięki gminie i burmistrzowi Uniejowa rozkwita, w dużej mierze za sprawą funduszy europejskich. Jest jednak wiele przepisów dotyczących zdrowia, które się nam skrajnie nie podobają – zasygnalizował Jerzy Ćwierknia, właściciel Instytutu Zdrowia Człowieka w którym konferencja się odbyła. - Sporo przepisów prawa mogłoby zostać zmienione również przez naszych urzędników, ale z jakiegoś powodu się nie zmieniają. Byłoby idealnie gdyby takie polecenie przyszło z góry, z Europy. Tak, np. było z zakazem palenia. Nikt się nie odważył tego zrobić, aż przyszedł unijny zakaz. Spróbujmy dać naszym urzędnikom szansę wykonywania poleceń jeśli sami czegoś nie potrafią – mówił. Marcin Wegner, inspektor ds. funduszy europejskich Urzędu Miasta Uniejów podkreślał podczas spotkania atuty posiadania wód geotermalnych w Uniejowie. - Uniejów jest bardzo małą gminą, ale udało się nam zrealizować siedem dużych i ważnych projektów. Opierały się one przede wszystkim na renowacji zespołu parkowego i rozpoczęciu budowy infrastruktury turystycznej. Kluczowymi przedsięwzięciami były budowa infrastruktury drogowej i kompleksu geotermalno-basenowego, Dzięki środkom unijnym zostały również odrestaurowane Zamek wraz otoczeniem, kino i mogliśmy szerzej promować nasze miasto. Chcielibyśmy przygotować cała infrastrukturę drogową, kanalizacyjną żeby móc realizować kolejne projekty. Mamy wiele pomysłów na to jak poszerzyć ofertę rekreacyjną i turystyczną i jeszcze skuteczniej wykorzystać potencjał Uniejowa nie tylko pod kątem wód termalnych. – zapowiedział Marcin Wegner. Krzysztof Malarecki, działacz na rzecz regionu łódzkiego i kandydat do europarlamentu skupił się na tym co można zrobić żeby było lepiej w regionie. - Koncentruję się przede wszystkim na sprawach regionalnych. Chcę poruszyć w PE m.in. sprawę produktów regionalnych. Wielu producentów poddaje się, bo nie jest w stanie przebrnąć przez procedury specyfikacji. Pamiętajmy, że 75 procent prawa jakie powstaje w naszym kraju jest tworzone w Brukseli i to można załatwić na poziomie komisji UE.– przypomniał Malarecki. Dodatkowymi pomysłami Krzysztofa Malareckiego są stworzenie Unii Miast Poprzemysłowych w Europie i włączenie się w procesy profilaktyki zdrowotnej. - Miasta poprzemysłowe maja ten sam problem jakim są pustostany, fabryki które nigdy nie odżyją. Jeśli im nie pomożemy mogą powielić historię Detroit, miasta które ciągnęło budżet systematycznie w dół aż w końcu zbankrutowało – zauważył - Nikt nigdy nie podejrzewał, że Detroit może zbankrutować. Żeby tego uniknąć należałoby stworzyć poprzemysłowy związek miast takich jak Manchester, Dusseldorf, Łódź czy Bytom w Polsce, które mają wspólną siłę i platformę. Gdyby te miasta mogły się połączyć puste fabryki można byłoby zamienić w muzea sztuki czy centra kulturowe, które byłyby strategicznym miejscem do rozwoju przemysłów kreatywnych. To również w sensowny sposób zmniejszyłoby problem bezrobocia. Zdaniem Malareckiego z poziomu Parlamentu Europejskiego należałoby się zająć także problemem profilaktyki zdrowotnej, która pozwoliłaby zmniejszyć koszty leczenia. - Brakuje decyzji w Parlamencie Europejskim ażeby kraje członkowskie UE jakąś część PKB, np. w granicach 0,5-3/4 procenta przekazywały na profilaktykę zdrowotną. Takim działaniem prozdrowotnym byłoby, np. ograniczenie w produktach żywnościowych soli, która nie tylko lepiej wchłania wodę, ale i sprzyja występowaniu chorób serca i układu krążenia, w tym choroby nadciśnieniowej- dodał.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz