Tybura nazwisko nowego rywala poznał na dziesięć dni przez walką. Grishin zastapił na ringu Mołdawianina Alexandra Romanowa. O wyniku walki zadecydowali sędziowie. Ci nie mieli najmniejszych wątpliwości, punktując na korzyść Tybury - 30-27, 30-27, 30-26. Dla Polaka była to druga wygrana z rzędu w UFC.
Grishin poniósł pierwszą porażkę od blisko czterech lat. Po serii dziewięciu walk bez przegranej Rosjanin podpisał kontrakt z organizacją UFC, jednak debiutu nie zaliczy do udanych występów.
W trzeciej rundzie Tybura był nawet bliski skończenia pojedynku przed czasem, jednak Grishin przetrwał atak, przyjmując kolejne uderzenia na głowę.
Wczorajsza gala UFC 251 byl pierwszym wydarzeniem zorganizowanym przez największą organizację MMA na świecie na wyspie Yas Island w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Kolejne trzy gale w tej lokalizacji odbędą się w lipcu.
Do walki Marcin Tybura trenował w Ankos MMA. Z powodu pandemii nie było możliwości wylecieć do USA, gdzie przygotowywał się do ostatnich walk.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz