Miała być szybka droga do zysków z inwestycji w znaną spółkę, skończyło się stratą oszczędności. Mieszkanka Poddębic padła ofiarą starannie zaplanowanego oszustwa, w którym przestępcy podszywali się pod doradców inwestycyjnych rzekomo reprezentujących koncern ORLEN.
Historia zaczęła się na początku maja 2025 roku. Kobieta otrzymała wiadomość e-mail z propozycją inwestycji w akcje dużej spółki paliwowej. Wiadomość wyglądała profesjonalnie i zawierała odnośnik do strony internetowej, łudząco przypominającej oficjalny portal firmy. Po wypełnieniu formularza kontaktowego zadzwonił do niej mężczyzna, przedstawiający się jako doradca inwestycyjny.
Kontakt z oszustem szybko przeniósł się na rozmowy telefoniczne i komunikatory. Przestępcy stopniowo budowali zaufanie. Kobieta, przekonana o wiarygodności przedsięwzięcia, przez dwa miesiące wykonywała przelewy na wskazane konta bankowe. W sumie przelała ponad 340 tysięcy złotych.
[ZT]17070[/ZT]
Kiedy próbowała wypłacić obiecywane zyski, kontakt z „doradcą” nagle się urwał. Dopiero wtedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Sprawę zgłosiła na policję.
,,Schemat tego typu oszustw jest podobny: Przestępcy publikują fałszywe reklamy inwestycji w znane spółki, często podszywając się pod firmy, banki lub znane osoby publiczne" - przestrzega przed takimi inwestycjami mł. asp. Alicja Bartczak z Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach.
Tego typu przestępstwa są coraz bardziej wyrafinowane. Oszuści wykorzystują wizerunek znanych marek i tworzą bardzo wiarygodne strony internetowe. Policja przypomina, by zawsze weryfikować źródło ofert inwestycyjnych i nie podejmować pochopnych decyzji finansowych pod wpływem presji czasu czy obietnic szybkiego zysku. Śledczy ustalają teraz, kto stoi za fałszywą platformą inwestycyjną.