Z przerwami w zatrudnieniu mierzy się znaczna część pracowników – niezależnie od wieku, branży czy poziomu doświadczenia. Statystyki Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że średni czas poszukiwania nowej pracy w Polsce przekracza 5 miesięcy, a w niektórych regionach – szczególnie tych o wyższym bezrobociu strukturalnym – nawet znacznie więcej. Mimo to luka w CV nadal budzi niepokój i często wywołuje niepewność przed rozmową rekrutacyjną. Czy słusznie? Niekoniecznie. Rekruterzy są coraz bardziej świadomi tego, że kariera zawodowa nie zawsze jest liniowa. Kluczem nie jest więc samo występowanie przerwy, lecz sposób jej przedstawienia.
Wizerunek idealnego kandydata, który bez żadnej przerwy przeskakuje z jednego stanowiska na drugie i systematycznie awansuje, to coraz częściej mit. Współczesny rynek pracy jest dynamiczny, podatny na zmiany gospodarcze, kryzysy, zmieniające się modele zatrudnienia i preferencje pracowników. Elastyczność i odporność na zmianę stają się bardziej wartościowe niż nieprzerwany staż pracy.
Wielu kandydatów unika rozmowy o przerwach w zatrudnieniu, bojąc się, że zostaną od razu zdyskwalifikowani. Tymczasem profesjonalni rekruterzy doskonale wiedzą, że powody mogą być różne: od konieczności opieki nad dzieckiem, przez chorobę, wypalenie zawodowe, zwolnienia grupowe, aż po chęć zmiany branży czy długoterminową podróż. Nieprzedstawiona przerwa budzi więcej podejrzeń niż taka, którą kandydat potrafi sensownie wyjaśnić.
Ważne jest, by rozumieć, że luka w CV nie przekreśla kandydatury, o ile zostanie przedstawiona w kontekście rozwoju, refleksji lub zdobycia nowych umiejętności. Rekruterzy szukają ludzi świadomych swojej drogi zawodowej, a nie osób, które wpadły w pułapkę perfekcjonizmu. Właśnie dlatego umiejętne zarządzanie narracją wokół przerwy w zatrudnieniu jest dziś jedną z kompetencji miękkich, które potrafią zrobić różnicę.
Nie wszystkie przerwy w zatrudnieniu są postrzegane tak samo. Znaczenie ma zarówno ich długość, jak i czas wystąpienia. Krótkie przerwy, trwające do 3 miesięcy, są zazwyczaj traktowane jako naturalny element zmiany pracy – zgodny z pojęciem bezrobocia frykcyjnego, opisanego m.in. na portalu mojapraca.org.pl. Z perspektywy rynku takie odstępy nie są żadnym problemem.
Większe emocje wzbudzają luki trwające ponad 6 miesięcy – zwłaszcza jeśli pojawiają się w CV osoby młodej lub aktywnej zawodowo. Rekruter może zadać pytania o powód tej przerwy, jej cel, działania podjęte w tym czasie, a także refleksję z niej wynikającą. Brak przygotowanej odpowiedzi może zostać odebrany jako brak zaangażowania lub świadomości zawodowej.
Problem pojawia się także wtedy, gdy luka jest niedawna i nie została w żaden sposób zasygnalizowana. Wówczas rodzi się podejrzenie, że kandydat coś ukrywa, a to może obniżyć jego wiarygodność. Duże znaczenie ma również kontekst branży – w IT, marketingu czy kreatywnych zawodach przerwy bywają normą, w księgowości lub sektorze publicznym mogą być postrzegane inaczej.
Transparentność i przygotowanie – to dwa słowa, które warto zapamiętać. Nie chodzi o to, żeby ujawniać każdy szczegół życia prywatnego, ale o to, by mówić językiem konkretu i faktów. Jeśli przerwa była spowodowana sytuacją rodzinną, można zaznaczyć to w sposób neutralny: „W tym czasie opiekowałam się osobą bliską, co pozwoliło mi uporządkować priorytety i przygotować się do nowego etapu kariery”.
Warto też przygotować odpowiedzi na potencjalne pytania rekrutera, które mogą brzmieć: „Co działo się w tym okresie?”, „Czy przerwa była planowana?”, „Czy ten czas przyniósł coś pozytywnego zawodowo lub osobiście?”. Im lepiej odpowiesz na te pytania, tym większa szansa, że rekruter nie skupi się na luce, lecz na tym, co potrafisz.
Czasem pomocne jest również wprowadzenie do CV lub profilu LinkedIn krótkiej notatki w stylu: „Przerwa zawodowa – reorganizacja ścieżki kariery, kursy, przygotowanie do zmiany branży”. Dzięki temu sygnalizujesz rekruterowi, że kontrolujesz swoją sytuację i nie unikasz trudnych tematów.
Nie każda przerwa zawodowa musi być czasem stagnacji. Wręcz przeciwnie – nawet kilka miesięcy poza rynkiem pracy może zostać spożytkowane z ogromnym zyskiem, o ile podejdziesz do tego strategicznie. Kursy online, certyfikacje, nauka języka, wolontariat, mentoring, a nawet blog ekspercki – wszystko to są formy aktywności, które można wpisać do CV.
W ostatnich latach coraz więcej pracowników – zwłaszcza z pokolenia Z i Y – decyduje się na świadome przerwy w pracy (tzw. career break), które pozwalają na przemyślenie ścieżki zawodowej. Firmy zaczynają to rozumieć, szczególnie w kontekście wypalenia zawodowego i potrzeby zachowania zdrowia psychicznego. Niektóre międzynarodowe korporacje wręcz oferują płatne urlopy sabbatical, uznając, że czas na regenerację to inwestycja, nie strata.
Jeśli byłeś bez pracy przez dłuższy czas, ważne, byś pokazał, że nie zatrzymałeś się w miejscu. Nawet czytanie branżowych książek, uczestnictwo w wydarzeniach online czy rozwój kompetencji miękkich można sensownie ująć w rozmowie. Pokaż, że przerwa nie była pustką, ale przestrzenią do zdobycia nowej perspektywy.
Tworząc CV, warto unikać luk w datach – zamiast pisać miesiąc i rok, można podać tylko rok (np. 2022–2023), co już pozwala na pewne uelastycznienie odbioru. Jeśli przerwa trwała dłużej niż 6 miesięcy, warto ją opisać jako osobny etap, zwłaszcza jeśli w tym czasie podejmowane były działania rozwojowe.
Oto kilka przykładów, które można wpisać w CV:
Niektóre osoby umieszczają również notkę w sekcji „Profil zawodowy” lub „O mnie”, wyjaśniając: „Po kilku latach intensywnej pracy, zdecydowałam się na przerwę zawodową, by odzyskać równowagę i skoncentrować się na rozwoju kompetencji w nowym obszarze – obecnie jestem gotowa na powrót do aktywności zawodowej”.
Ważne jest, by zachować spójność przekazu – to, co wpiszesz do CV, powinno współgrać z tym, co powiesz na rozmowie. Kłamstwo lub przemilczenie rzadko działa na korzyść kandydata.
W Polsce przepisy prawa pracy nie wymagają od pracownika ciągłości zatrudnienia. Pracodawcy nie mają prawa dyskryminować kandydatów z powodu przerwy zawodowej, choć oczywiście mogą zadawać pytania o jej przyczyny. W praktyce jednak, jak wynika z badań Pracuj.pl, ponad 60% kandydatów ma poczucie, że luka w CV obniża ich szanse na zatrudnienie.
Warto wiedzieć, że podczas rekrutacji obowiązuje zasada proporcjonalności i adekwatności informacji, co oznacza, że pracodawca może pytać tylko o te kwestie, które są związane z zakresem obowiązków. Nie ma prawa wymagać ujawniania szczegółów zdrowotnych, rodzinnych ani innych danych wrażliwych.
Dobrą praktyką jest również znajomość tzw. „ban the box” – polityki rekrutacyjnej stosowanej w wielu krajach (w Polsce w ograniczonym zakresie), która zakłada rezygnację z oceniania kandydatów przez pryzmat historii zawodowej, a skupienie się na aktualnych kompetencjach i motywacji. W tym kierunku idą również nowoczesne narzędzia HR i ATS-y (systemy do zarządzania aplikacjami), które analizują treść CV bez uprzedzeń.